- IMHO całkiem dobry dobór prelegentów. Niezastąpiony Ted Neward, dobry Bill Burke, zaskakująca Linda Rising zagwarantowali interesujący dzień
- Catering na piątkę z plusem :)
- Impreza konferencyjna długo się rozkręcała. Najważniejsze, że się rozkręciła i było naprawdę fajnie.
- Jedyny minus - sala. Jest po prostu niewygodnie, a za "ścianą" słychać kozłowaną piłkę... Serio :)
piątek, 8 października 2010
JDD 2010
Pierwszy dzień konferencji chyli się powoli ku końcowi. Czas na wrażenia:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz